ZŁOTE CZASY kontra CIEMNA STRONA
Oto dwa najostrzejsze trendy wiosny 2017 we wnętrzarstwie: pierwszy to złoto, drugi to czerń. A ponieważ trudno zestawić je bezbłędnie razem, w jednym pomieszczeniu - pokażemy je Wam jako oddzielne koncepcje.
Auuu... ZŁOTO
Kojarzone z przepychem, świecidełkami - król metali. Pierwiastek chemiczny: ‚Au’. Przybiera zwykle postać pucharów, medali, laurów czy innych odznaczeń. Kojarzy się z wygraną i sukcesem. ZŁOTO powraca na salony i do kawalerek i jest doskonałym sposobem na dodanie wnętrzu odrobiny prestiżu i luksusu - może to być również z przymrużeniem oka, kiedy staje się np. japońskim, mitologicznym symbolem szczęścia i pomyślności pod postacią kota maneki Neko.
Właściwie dobrane i umiejscowione złote akcenty dodają sypialni pewnej... dramaturgii, a ponieważ złoto, jako barwa, jest ciepłe, może być zestawiane w wielu odcieniach, błyszczące i matowe.
CZERŃ
Ciemne barwy dodadzą wnętrzu nowoczesnego i świeżego sznytu po miesiącach spędzonych na przykład wśród pastelowych ścian. Taka właśnie jest ta wiosna - bardzo odważna! Traktujcie czarne elementy wyposażenia, wszelkie ciemne detale jak dodatek, jako przysłowiową ‚kropkę nad i’. Czarne dekoracje tworzą przytulny, intymny klimat. Czerń w sypialni? Oczywiście, bo przywodzi na myśl półmrok, zmierzch, zmrok, noc... I właśnie tak ma być!